czwartek, 24 listopada 2016

Kerala

...A kiedy tak spojrzę głęboko w tę stronę, ktorą podążasz zachłannie wzrokiem, ochotę mam powstrzymać się od nieoczekiwanych krzyków. Swobodnie błądzę leśną dróżką, zamieniam się w ciepły, przejrzysty wiatr, bo wtedy czuję, że mogę rozświetlać Cię. I nieustannie tak dmuchać w przestrzeń, tak ciepło i przejrzyście, aż do momentu pojawienia się gwiazd. Gwiazd wewnątrz Ciebie, bo pragnę rozświetlać Twoją duszę, otulać Cię spokojnym oddechem.
...Nie boisz się? Nie tracisz energii, nie rozglądaj się. Jesteś Wszystkim, czego doświadczasz w tym Momencie, jesteś Całością. Dmuchawcem w iskrzących bombkach Miłości, a ja..tylko otulam Cię rozgrzanym oddechem, spływającym po Twych ustach.

*Jestem niesamowicie wzruszona tym oto momentem. Nietrudno zauważyć, że coraz rzadziej ostatnimi czasy pojawiały się tutaj posty. Niestety nie wynikało to z braku czasu, a raczej z braku Iskry, która pomagała mi przetrwać. Iską tą jest oczywiście tworzenie - zapisywanie wszelkich wirujących dookoła mnie myśli, które pragną zostać zapamiętane. 
Tak, wzruszyłam się. Blog jest dla mnie miejscem, gdzie wnikliwie podróżuję w siebie, w swoim umyśle; pozwalam sobie na małe grzeszki.  Cieszę się, że Dziś mogłam znów tego doświadczyć.

Jak nietrudno zauważyć, największą motywacją do działania jest dla mnie Muzyka. A nowy utwór od Bonobo (Kerala) pozwolił mi się otworzyć. Dlatego chyba będe na tyle szalona, że nie zapłacę za szkołę w tym miesiącu i wydam kasę na pre-order nowego albumu. Raz się żyje, najwyżej na śniadanie będę wpierdalać krążek. 
Kocham Bonobo, jest to miłość, która trwa od 7 lat. A szkoda, że nie dłużej. :)
Pozdrawiam cieplutko Mojego Pierwszego Dziś Czytelnika! :*

1 komentarz: