sobota, 3 września 2016


Dzień jak co dzień, owijamy się przyciemnioną rzeczywistością, nieustannie marząc o ucieczce. Uciec jak najdalej, aby tylko zaznać przyjemnej wolności, podróżując we Własne glębiny duszy. Nasuwa się więc zasadnicze pytanie: dokąd?
Ciągły pośpiech i przelewający się czas między palcami dogania nas i każe spieszyć się jeszcze bardziej. Czy w pewnym momencie nie potrzebujemy się po prostu zatrzymać? Zatrzymać, wziąć glęboki oddech życia? Potrzebujemy marzyć i spełniać marzenia; to sprawia, że jesteśmy prawdziwie szczęśliwi. 
Otóż od wczoraj nie mogę zmrużyć oka. Mężczyzna Mój zaproponował plan wycieczki do kraju, o którym wspólnie marzymy od dłuższego czasu. Od wczoraj bez przerwy (z przerwą na wieczne dokładanie browarów w moim ukochanym sklepie spożywczym) przeszukuję internet, każda informacja okazuje się być naprawdę istotna.
Islandia.
Czarujące miejsce, pelne niesamowitych widoków, spontaniczności, beztroski, wolności oraz najszczęśliwszych ludzi na świecie. Miejsce, w którym odnajdujemy się również muzycznie - przytaczając przede wszystkim Bjork oraz ukochanych panów z Low Roar.

**
Powyższa część została utworzona już jakiś czas temu, lecz wszelkie marzenia związane z Islandią nie zmieniły się. To znaczy - przeliczyliśmy koszta, okazało się, że pomysł ten zrealizujemy dopiero za dwa lata. Naszym priorytetem obecnie stał się wyśniony przez Nas festiwal. Ozora Festival. Jeden z najpiękniejszych festiwali na świecie pod względem różnorodności kolorów życia, muzyki, wszelkich rozważań i poglądów o charakterze.. psychodelicznym. Sześciodniowa ipreza (o ile można użyć tego kolokwialnego słowa, nazywając Ozorę imprezą) odbywa się na Węgrzech, co jest dodatkowym atutem, zwłaszcza, że uwielbiamy podróżować.

Kończy się moja przygoda z patologicznym sklepem, pełnym społecznego konformizmu, wyraźnie rozpowszechniającego się na co dzień. Wkrótce rozpoczynam nowy etap w swoim życiu, nowe wyzwania i wyrzeczenia. A żeby stresu było mało, nowa praca pojawi się wraz z rozpoczęciem nowego roku akademickiego (na czele z "ukochaną" metodologią z elementami statystyki 1 października na 8 rano!). Udział w konkursie na satnowisko wychowawcy już niedługo, dlatego też rozpoczynam niemałe przygotowania. Psychiczne przede wszystkim.

W związku z dzisiejszym dniem, pięknym, bo wolnym od pracy ( w końcu), słonecznym z lekkim powiewem przyjemnego wiatru, życzę Wszystkim Czytającym ten post, abyście wykorzystali ten Dzień w całkowitej pełni. Uwierzcie w siebie, stwórzcie coś konstruktywnego, bądź coś zupełnie niekostruktywnego, ale coś, co przyniesie Wam maksimum przyjemności i spełnienia. Zrealizujcie małe i duże plany, które nieustannie odkładalście na przysłowiowe jutro. Zróbcie to DZIŚ! Bo Dziś to właśnie TEN, odpowiedni Dzień.

Pozdrawiam słonecznie,
A.

 
Muzycznie motywuje mnie od rana Kate Boy i jej wspaniały, pobudzający album One.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz