My love, your light, incantations, struck stars, like tears fall, the sequence ends(and begins), everywhen
Kapka zadrapania soczystym zakończeniem,
wędrówka po gęstych lasach zaskoczenia, zawiłe ścieżki,
którymi podążasz czasem; nie zaprowadzą cię do szczęścia
Kiedykolwiek szumi pomiędzy gwiazdami, tutaj tracisz kontrolę czasem.
wędrówka po gęstych lasach zaskoczenia, zawiłe ścieżki,
którymi podążasz czasem; nie zaprowadzą cię do szczęścia
Kiedykolwiek szumi pomiędzy gwiazdami, tutaj tracisz kontrolę czasem.
Smutkiem odbierasz przyjemność,
błagasz o rozsądek,
a kiedykolwiek zamalowuje kolejną lukę we śnie.
Przekonanie o światłości przygasa, a kiedykolwiek przywraca szarości kawałek.
Soczyste zakończenie, zawiłe ścieżki niewinności donikąd prowadzące,
rozgwieżdżona nadzieja, przewlekła światłość niespełniona.
A to wszystko nic,
tylko krwawe wyobrażenia rozdzierającej się duszy.
błagasz o rozsądek,
a kiedykolwiek zamalowuje kolejną lukę we śnie.
Przekonanie o światłości przygasa, a kiedykolwiek przywraca szarości kawałek.
Soczyste zakończenie, zawiłe ścieżki niewinności donikąd prowadzące,
rozgwieżdżona nadzieja, przewlekła światłość niespełniona.
A to wszystko nic,
tylko krwawe wyobrażenia rozdzierającej się duszy.
Jestem szczęśliwa. Mimo tego, że cały weekend spędzę pod kołdrą (dodam, że planowałam juwenalia) z termometrem pod pachą i całą masą przeróżnych obrzydliwych leczniczych herbatek, czy jak to tam nazwać. Jestem szczęśliwa, a to wszystko.. dzięki.. mojej Bratniej Duszy.. (którą z całego serca pozdrawiam i z całego serca dziękuję za wszystko; za to, że Jest i jeszcze.. Moja Bratnia Dusza już będzie wiedziała za co.. ^^) Apropo.. już sobie wyobrażam ten piękny dzień, kiedy 100th Window znajdzie się na mojej tymczasowo wyimaginowanej półeczce z muzycznymi Perełkami. Bez wątpienia będzie to jeden z najszczęśliwszych dni w moim życiu. Nie licząc tych Dni troszeczkę ponad rok temu, bo gdyby nie one, to z pewnością nie pisałabym teraz o szczęściu.
Marzy mi się kwiecista sesja zdjęciowa w zestawie z kwiecistą sukienką maxi. Jest już ciepło, zapowiada się miły miesiąc.
Protected by the naked eye, pearly sunrise, open lips, keep smiling for Me, uncut teeth, tranquill eyes, butterfly caught
Mi się marzy kwiecista maxi dress. Mam w głowie wizję siebie w maxi dress, sandałach i z zupełnie niepasującą torbą ekologiczną wiszącą na ramieniu. Stoję na środku ulicy La Rambla, gapię się na wszystko wokół i myślę - "dreams come true!". Potrzebuję maxi dress, żeby dopełnić swoją wizję. <3
OdpowiedzUsuńA tak poza tym - powracaj do zdrowia! To smutne, że choroba potrafi zniszczyć imprezę. :<
UsuńNajważniejsze, że czujesz szczęście :)
OdpowiedzUsuńSzybkiego powrotu do zdrowia. :) A juwenalia z pewnością jeszcze nie jedne przed Tobą więc sobie wszystko nadrobisz. :)
OdpowiedzUsuńJa również życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia, i by juwenalia dało się jakoś nadrobić :) Miałaś już kiedyś jakąś sesję zdjęciową czy myślisz o pierwszej? :)
OdpowiedzUsuń